Mariola Szydlik na co dzień mieszka w Kenii.
Jest autorką dwóch powieści opartych na faktach pod tytułem "Pod niebem Kenii" i "Pod niebem Kenii. Ngomeni" oraz opowieści o latach dziewięćdziesiątych pod tytułem "Włoskie wycieczki". 
Jak sama mówi: kilka lat temu podjęliśmy z mężem decyzję, że po przejściu na emeryturę, zamieszkamy w Kenii.
Od dwóch lat mieszkamy w Malindii na wybrzeżu kenijskim.
Nasze marzenia o leżeniu na leżakach przy basenie, piciu mrożonej kawy, niestety nijak się mają do rzeczywistości i właśnie ta rzeczywistość stała się inspiracją do napisania książek. Obydwie części to pełne emocji, wzruszeń, humoru i pięknych opisów kenijskiej przyrody książki.

"Pod niebem Kenii" to powieść oparta na faktach. Marta i Jerzy postanawiają swoje życie na emeryturze spędzić w Afryce. Sprzedają swój dobytek w Polsce, pakują kontener i wyjeżdżają do Kenii. Nie znają języka angielskiego, ani suahili, które to języki są językami urzędowymi w Kenii.
Marzenia o spokojnym życiu, ulatniają się jak bańka mydlana. Marta czasami powtarza, że oszalała zamieniając Europę na Afrykę, mimo wszystko oboje nie poddają się i postanawiają przezwyciężać trudności, jakie piętrzą się na ich drodze każdego dnia.

Druga część "Pod niebem Kenii. Ngomeni" opisuje życie mieszkańców wioski, w której autorka z mężem buduje dom.
Marta, nie potrafi nabrać dystansu do otaczającej jej rzeczywistości, zakochuje się w dzieciach i poza wszelką cenę chce zintegrować się z mieszkańcami.
Postanawia uczyć dzieci języka włoskiego w szkole, która znajduje się w wiosce. Nie wie nawet, kiedy angażuje się w życie jednego ze swoich uczniów, chłopca o imieniu Matheo, który pomimo, że ma tylko 11 lat, boryka się z problemami swoich rodziców.

Kolejna książka "Włoskie wycieczki" opisuje szalone lata dziewięćdziesiąte. Bohaterki Danka i Aśka borykają się z nową rzeczywistością jaka nastała właśnie w Polsce. Dla jednych to będą wspomnienia dla drugich kawał współczesnej historii.